Po
raz kolejny udało się nam upolować świetną okazję – a mianowicie bilety
lotnicze do Stambułu :) PLL LOT w ramach szalonej środy
kierunek ten zaoferował w naprawdę atrakcyjnej cenie. I w ten sposób pod koniec
marca wylądowaliśmy w największym mieście Turcji, mieście w które przyciąga do
siebie turystów swoją niebanalną architekturą, religią, kuchnią i przede
wszystkich niesamowitą historią. Miesza się tu typowo europejski krajobraz z
drogimi (luksusowymi wręcz) sklepami razem z egzotyką bliskiego wschodu wraz z niewielkimi
lokalnymi sklepikami, bazarami oraz meczetami. Mówiąc krótko – miasto pełne kontrastów.
Pierwszym
miejscem w które się wybraliśmy był plac, w pobliżu którego znajdują się dwa
najbardziej znane zabytki Stambułu (a może i nawet całej Turcji) czyli Błękitny
Meczet i Hagia Sophia.
Teraz
może kilka słów o Błękitnym Meczecie.
Zbudowany został w XVII wieku z polecenia sułtana Ahmeda I. Z zewnątrz zachwyca licznymi
kolumnami i strzelistymi minaretami. Jednak żeby zrozumieć skąd wzięła się jego
nazwa należy wejść do środka, zdejmując najpierw buty w progu (kobiety muszą
również zakryć włosy). Jego podłoga pokryta jest miękkim czerwonym dywanem w
szaro- niebieskie kwiaty, zaś ściany – ponad 20 tysięcy przepięknych, ręcznie
malowanych płytek ceramicznych ułożonych w motywy roślinne.
Tak
jak już wspominałam – są dwa „główne” zabytki Stambułu. Tym drugim jest Hagia
Sophia , czyli Kościół Mądrości Bożej. Jej początki sięgają czasów Imperium Osmańskiego. Początkowo był to kościół chrześcijański, później meczet, a obecnie pełni funkcję muzeum. Uważana jest ona za najważniejszy obiekt architektoniczny pierwszego tysiąclecia naszej ery. Zdecydowanie - robi wrażenie :)
Będąc w Stambule nie sposób ominąć dwóch bazarów - Wielkiego Bazaru (zwanego też Krytym lub po turecku "Kapalı Çarşı" oraz Bazaru Egipskiego (Mısır Çarşısı). Pierwszy z nich jest jednym z największych miejsc służących do handlu w całej Turcji - jego powierzchnia wynosi ponad 30 hektarów (!!) - ma ok. 60 ulic, ok. 3500 sklepików, 22 bramy, dwa meczety, kawiarnie, restauracje, cztery fonntanny. Sprzedaje się na nim wszystko, między innymi wyroby skórzane (skóropodobne też ;)), biżuterię, dywany, wyroby garncarskie i przede wszystkim - najróżniejsze przyprawy. Warto wspomnieć, że do XIX wieku odbywał się tutaj handel niewolnikami. Natomiast drugi z nich to Bazar Egipski. Położony jest na nabrzeżu Eminou, zaraz przy wjeździe na Most Galata. Jego nazwa wywodzi się z czasów osmańskich, kiedy to na bazarze handlowano przede wszystkim przyprawami przywiezionymi z Egiptu.
Nieopodal Bazaru Egipskiego znajduje się Nowy Meczet (Yeni Cami). Został wybudowany z dochodów pochodzących z tego właśnie bazaru. Jest to ostatnia budowla sakralna Osmanów, która ma duże znaczenie dla Turków. Obecnie to właśnie tam uczęszcza największa ilość wiernych w całym Stambule.
Odwiedziliśmy również Plac Taksim (Taksim Meydanı) - położony w europejskiej części miasta plac, uważany za serce nowoczesnego Stambułu. Na placu znajduje się pomnik Republiki, upamiętniający 5. rocznicę ustanowienia Republiki Turcji.
Lucjan nie zwiedzał "na głodnego" - znaleźliśmy czas na pyszną turecką herbatę i pizzę. :)
Przechadzając się po Stambule nagraliśmy wzywanie do modlitwy pomiędzy Błękitnym Meczetem oraz Hagią Sophią. :)
świetne foto ! :)
OdpowiedzUsuń